Czy pandemia zmieniła popyt na tereny inwestycyjne?

Pandemia i większa ostrożność deweloperów w uruchamianiu nowych projektów nie wpłynęła znacząco na spadek popytu na działki. Dłużej trwa proces decyzyjny, ale ograniczona podaż atrakcyjnych działek powoduje, że zainteresowanie zakupem utrzymuje się na stabilnym poziomie – informuje Tomasz Oborski, dyrektor Działu Gruntów Inwestycyjnych, AXI IMMO.

W ostatnich latach obserwowaliśmy dość wysoki popyt na grunty inwestycyjne w sektorze magazynowo-logistycznym.

Dobra koniunktura gospodarcza, wysoki popyt na powierzchnie logistycznie – również ze względu na rozwój kanału e-commerce – generował wysoką aktywność deweloperską. Inwestorzy budowali banki ziemi lub poszukiwali działek inwestycyjnych zarówno na głównych rynkach, ale też w nowych lokalizacjach. Dodatkowo, relatywnie większe możliwości pozyskania finansowania również na projekty częściowo spekulacyjne sprzyjało zabezpieczaniu kolejnych terenów pod inwestycje – wyjaśnia Tomasz Oborski.

Ekspert Axi Immo podkreśla, że w okolicach największych miast, na terenach głównych hubów logistycznych, dostępność terenów jest wysoce ograniczona, pojedyncze działki utrzymują wysokie ceny.

Jednak naturalnym kierunkiem rozwoju jest poszukiwanie terenów i przenoszenie się na kolejne węzły zjazdowe z autostrad i dróg ekspresowych. Jeszcze kilka lat temu sektor ten wykorzystywał niemal wyłącznie inwestycje typu „greenfiled”, dziś ze względu na niską podaż działek w najlepszych lokalizacjach inwestorzy coraz częściej decydują się na zakup terenów typu „brownfield”. Trend ten będzie postępował zwłaszcza w dużych ośrodkach miejskich, gdzie rośnie zapotrzebowanie na obiektu związane z obsługa logistyczną ostatniej mili, a działek niezabudowanych w wielu miastach w zasadzie brak lub ich ceny są zbyt wysokie dla inwestycji z segmentu magazynowego – podsumowuje Tomasz Oborski.

źródło: propertynews.pl

Print Friendly, PDF & Email