Ceny gruntów pod zabudowę mieszkaniową rosną

Droższe grunty, to droższe mieszkania zarówno dla dewelopera, jak i kupującego.

Rosnące ceny gruntów pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną to jeden z głównych czynników napędzających wzrost cen mieszkań w Polsce. W 2018 r. w najatrakcyjniejszych dzielnicach Warszawy i Wrocławia, podrożały one nawet o 20% w skali roku, odnotowali eksperci Emmerson Evaluation w swoim najnowszym raporcie. Przy rosnących jednocześnie kosztach budowy, deweloperom coraz trudniej osiągnąć opłacalną marże na inwestycjach. To realny problem, w ubiegłym roku z tego powodu część transakcji gruntami nie zostało sfinalizowanych.

W raporcie dotyczącym gruntów inwestycyjnych przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną Emmerson Evaluation przeanalizował rynki największych polskich miast z najbardziej rozwiniętymi rynkami deweloperskimi. W opracowaniu przyjęto faktyczne ceny sprzedaży gruntów dla transakcji dokonanych w 2018 roku, zebranych w autorskiej bazie Evaluer i przedstawiono je w przeliczeniu na cenę 1 mkw. powierzchni użytkowej mieszkalnej (PUM). To wskaźnik, który odnosi się do potencjalnej zabudowy możliwej do zrealizowania na danym gruncie. Analiza wykazała, że w większości ujętych w raporcie miast ceny gruntów wzrosły.

Największe podwyżki Emmerson Evaluation odnotował na rynku warszawskim i wrocławskim. Najbardziej stabilne ceny utrzymał Kraków i Szczecin. Najdrożej grunty sprzedały się w Warszawie, Krakowie i Trójmieście. Według raportu średnie ceny 1 mkw. PUM w tych miastach w 2018 r. wynosiły odpowiednio 2100 zł, 1650 zł i 1500 zł. Z analizowanych w raporcie rynków najniższą cenę za grunt inwestycyjny należało zapłacić w Łodzi, gdzie średnio kształtowała się ona na poziomie 650 zł/mkw. PUM. Najmniejszą ofertą gruntów dostępnych na sprzedaż charakteryzował się Kraków i Sopot. Natomiast największą dostępność gruntów inwestycyjnych można było zaobserwować w Szczecinie i Łodzi.

Mimo przeszkód deweloperzy budują

Wysokie wyniki sprzedaży mieszkań skłaniały i nadal zachęcają deweloperów do realizacji nowych inwestycji i tym samym do zakupu nowych działek na ten cel. Nie wszystkie ich plany i projekty dochodzą jednak do skutku. Dynamika wzrostu kosztów budowy spowodowała, że wiele transakcji gruntami w 2018 roku nie zostało sfinalizowanych. Przy ich wysokich cenach oraz rosnących kosztach budowy deweloperzy muszą też podnosić ceny mieszkań, aby realizować marże na zadowalającym poziomie.

Na skutek braku możliwości zakupu atrakcyjnych gruntów inwestycyjnych w zadowalających cenach, deweloperzy coraz śmielej inwestują w grunty poindustrialne, wymagające np. remediacji, czy w nieruchomości zabudowane obiektami objętymi ochroną konserwatorską czy nawet w nieruchomości z problemami prawnymi,. Tego typu grunty, z uwagi na ryzyko inwestycyjne, miały niskie ceny. Jednak obecnie także one drożeją.

Według danych zebranych w raporcie „Grunty pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną”, średni udział ceny gruntu w wartości całkowitej inwestycji w miastach takich jak Warszawa, Trójmiasto, Kraków nieznacznie przekracza poziom 20%, natomiast w najdroższych lokalizacjach może osiągnąć nawet 37%. We Wrocławiu czy Poznaniu udział ceny gruntu w wartości całkowitej inwestycji wynosił średnio 16%. Najniższy poziom analitycy firmy odnotowali w Łodzi i Szczecinie – średnio 13% i 14%.

Grunty pozostaną w cenie

Eksperci prognozują, że do końca 2020 roku ceny gruntów pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną będą jeszcze rosły, jednak ich tempo będzie znacznie niższe niż dotychczas. Kluczowa dla cen gruntów będzie sytuacja na rynku budowlanym oraz skłonność do akceptacji podwyżek cen mieszkań ze strony kupujących, wskazują analitycy firmy.

Źródło: TerenyInwestycjne.Info

Print Friendly, PDF & Email